Natknąłem się dziś w necie na ową kuriozalną notkę z obrazka i pomyślałem sobie: jakże to tak?! Prawa przyrody we wszystkich inercjalnych układach odniesienia mają tę samą postać?! Nie może być! :-)
Jakież to odkrywcze, nieprawdaż? Niewątpliwie autor tego twierdzenia musiał być geniuszem... a może... czy to aby nie zostało spisane z tablic Mojżeszowych? No nie wiem.
Ale czym właściwie są "prawa przyrody"? Ustala je Świetlisty Posłaniec? Ingarden? Jamiołkowski? Kto? A "układy inercjalne"? Też istnieją na mocy praw przyrody? Praw wymyślonych przez ww?
No więc czym są tzw. "postulaty Einsteina"? Dla mnie to po prostu bełkot, pseudotruizmy mające usankcjonować degrengoladę w fizyce zbudowanej na tych postulatach. Ale ja nie muszę się na tym znać, więc moja opinia jest bez znaczenia. Co innego Świetlisty Posłaniec. O tak! Ten to z pewnością jest ekspertem. Ten autorytarny ton eksperta, wręcz buta, pogarda przebijające z notki o tym świadczą, he,he.
Linki:
http://zbit.blox.pl/2015/05/Dr-Andrzej-Dragan-bagatelizuje-trudnosci.html
http://www.zbit.smsnet.pl/Pliki/postulaty_Einsteina.htm